|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Niezły kanał
Rozmiar tekstu: A A A
Ulica Orkana po opadach deszczu. |
Mieszkańcy nie są w stanie zaradzić temu problemowi w żaden sposób. Problemem jednak nie jest sama woda, lecz fekalia, które są wypłukiwane z instalacji sanitarnej i osadzają się w piwnicach oraz wylewają się na ogrody. Obok posesji przy ul. Wieniawskiego znajduje się dodatkowo rów melioracyjny, który ma odprowadzać nadmiar deszczówki. Niestety, ma małą przepustowość i zamiast odprowadzać, wylewa i zalewa okoliczne budynki. Wielokrotnie wnioskowali o naprawę, zmianę lum specjalne zabezpieczenie biegnącego w pobliżu ich domów rowy melioracyjnego. Nie pomogły nawet remonty kolektorów przy ulicy Poznańskiej, ani sprawdzanie szczelności instalacji sanitarnej i burzowej. Gdy interweniowaliśmy w tej sprawie prezydent obiecał zająć się sprawą i zajął. Rozwiązanie techniczne zaproponowane przez ratusz jednak niczego nie rozwiązało.
- Zawsze tak jest przy intensywnych opadach deszczu - twierdzi Tadeusz Dyjeciński, mieszkaniec ulicy Wieniawskiego. - Cała woda z centrum spływa do nas. Gdy opady nie są duże, to wszystko spływa normalnie do kolektora przy ul. Poznańskiej i wzdłuż ul. Zielonej.
Sprawą zajęli się po prawie 2 latach od opisanej przez nas sprawy fachowcy.
- Zobaczyłem, że geodeci prowadzą pomiary, gdy zapytałem o co chodzi, okazało się że rów melioracyjny, który istnieje zostanie obetonowany, a całość przysypana zostanie gruntem. Nie możemy się na to zgodzić, bo spowoduje to, że woda która nie zostanie wchłonięta z pobliskich ulic rozleje się na większym obszarze.
Zdaniem Dyjecińskiego obecny ciek wodny potrzebuje wyłącznie oszalowania boków, a nie zabetonowania, systematycznego pogłębiania dna i likwidowanie ewentualnych zatorów, tym bardziej, że projektowany będzie mieć mniejszy przekrój niż obecnie. Ratusz obiecał, że zajmie się jeszcze raz sprawą po przeanalizowaniu dokumentacji technicznej.
- Podjęliśmy kroki zmierzające do zamknięcia rurociągu rowu - odpowiada w piśmie wiceprezydent Słupska Andrzej Kaczmarczyk. - Te utrudnienia kwalifikują rów do zamknięcia z uwagi na znaczne koszty konserwacji.
Jednak aby tak się stało ratusz wraz z Zarządem Dróg Miejskich musi wdrożyć specjalne rozwiązania, które obejmą cały ciek wodny, a nie tylko jego fragment biegnący przez Wieniawskiego.
- Przylegające grunty będą mieć dodatkowe zabezpieczenia w postaci odprowadzeń drenarskich i możliwość podłączenia przyłączy do budowanego aktualnie kanału - wyjaśnia wiceprezydent.
- Na takie rozwiązanie, czyli schowanie rowu w betonowych kręgach nie możemy się zgodzić, bo jest błędne. Przelewanie rowu jest wynikiem działania naczyń połączonych - rzeki Słupi, kanału "dziewiątki" i rowu melioracyjnego. Ten kanał spełniał swoje zadanie do chwili budowy dróg i studzienek ściekowych. Kanał otrzymuje wodę z Zatorza i i ulic - Poznańskiej, Cecorskiej, Pomorskiej i Wrocławskiej. My mamy rozwiązanie tego problemu jednak nikt nie chce nas słuchać- dodaje Dyjecinski.
Nasza redakcja czeka na rozwiązanie tego mokrego problemu. O efektach pracy ratusza będziemy informować.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2008-07-20 |
wyświetleń: | 2711 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 32 Gości