Kategoria: Aktualności

Prezydent dąży do poszerzenia granic miasta

Rozmiar tekstu: A A A

Prezydent Słupska powołał specjalny zespół, który ma opracować koncepcję zmiany granic miasta. To efekt m. in. działania Rady Miejskiej, która zażyczyła sobie aby prezydent zanim sporządzi wniosek do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o wchłonięcie kilku miejscowości z gminy Słupski i Kobylnica, przedstawił analizy skutków ekonomicznych, społeczno-gospodarczych oraz prawnych rozszerzenie granic administracyjnych miasta.

Jak na razie zespół składający się urzędników ratusza: Agnieszki Nowak, Marioli Fabjańczuk, Jana Rudewicz, Bartosza Gwóźdź - Sproketowskiego, Przemysława Sternalskiego i Józefa Dudry ma opracować dwa warianty - maksymalny i minimalny projekt uzasadnienia takiego kroku. Dodatkowo zespół ma opracować analizę skutków społecznych, ekonomiczno - gospodarczych i prawnych z prognozą do 2015 roku wynikających z zamiaru poszerzenia granic miasta Słupska. Zespół musi także wylicz koszty takiej zmiany oraz opracować projekty uchwał z dokładnym oznaczeniem jaki teren byłby włączony do Słupska. Tymczasem takiemu rozwiązaniu sprzeciwiają się wójtowie gmin: Słupsk i Kobylnica. Przeciwny jest także starosta, który niedawno poinformował nas o tym, że jeśli miasto zrobi krok w kierunku poszerzenia granic kosztem powiatu, to radni ziemscy wystąpią o przejęcie części obowiązków powiatu grodzkiego (czyli miasta Słupsk). W rękach starostwa znalazłoby się m. in. szkolnictwo ponadgimnazjalne, nadzór budowlany, komunikacja oraz pozwolenia na budowę. W praktyce oznaczałoby to obniżenie rangi miasta.

- Taka zmiana byłaby niekorzystna dla miasta - ostrzega starosta.

Sceptycznie do takiego pomysłu podchodzą jednak słupscy radni.

- Trzeba w to zaangażować wiele pieniędzy i subwencji, a skoro powiatu nie stać na wiele innych rzeczy, to nie będzie i na to - mówi przewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku Zdzisław Sołowin.