Kategoria: Aktualności

Komenda policji dostała wraki zamiast nowych samochodów

Rozmiar tekstu: A A A

Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku zamiast złomować wyeksploatowane radiowozy pozbywa się ich podrzucając (jak kukułcze jajo) do innych komend w województwie. Trzy takie pojazdy trafiły do Słupska. Mają po kilkaset tysięcy kilometrów przebiegu i niedługo mogą się rozpaść. Jeżdżący nimi funkcjonariusze boją się ich używać. Wozy trafiły do słupskiej policji dwa miesiące temu z tzw. przydziału dodatkowego. To sposób na podreperowanie braków logistycznych w podległych Wojewódzkiej Komendzie Policji jednostkach. Auta trafiły do pionu zajmującego się transportami aresztantów i więźniów. Problem w tym, że w każdej chwili mogą się zepsuć, bo są wyeksploatowane.

- Mają przejechane od 400 tysięcy do ponad 500 tysięcy kilometrów - informuje asp. sztab. Emilia Adamiec, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.- Są stare ale jeszcze jeżdżą.

Rzecznik nie wpomina jednak, że samochody zostały skasowane ze stanu w KWP w Gdańsku i „na żyletki” nie poszły.

- Za zgodą słupskiego komendanta przekazaliśmy pojazdy, które nadawały się do dalszego użytkowania - twierdzi mł. asp. Marta Rytwińska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Wcześniej zostały odmalowane. Odpowiedź była pozytywna. Ich stan techniczny nie budził zastrzeżeń.

Rytwińska zapewnia jednocześnie, że do Słupska trafią również nowe samochody.

- Jak zobaczymy je, to uwierzymy - twierdzą kierowcy policyjnego taboru. - Teraz strach jeździć tymi co dostaliśmy. (Marcin Kamiński)

Na zdjęciu: Podpicowane prezenty z gdańskiej komendy policji trafiły na ulice Słupska.