Kategoria: Aktualności

Autobus jak puszka

Rozmiar tekstu: A A A

30-stopniowy upał i podróż do Ustki w autobusie bez otwieranych szyb, to połączenie, która skutecznie może obrzydzić wyprawę nad morze. Przekonali się o tym pasażerowie, którzy w miniony weekend wybrali się ze Słupska do uzdrowiska Linią Regionalną obsługiwaną przez słupski Miejski Zakład Komunikacji. Linia Regionalna kilka tygodni temu zastąpiła autobus miejski nr 10. Właśnie takim autobusem w sobotnie południe wybrała się do Ustki Anna Turowska ze Słupska. – Z mamą i młodszym bratem postanowiliśmy odpocząć trochę od upału nad morzem. Jednak podróż autobusem do Ustki okazała się koszmarem – przyznaje nasza Czytelniczka.

W drodze przez ulice Słupska niewielki autobus zapełnił się po brzegi. Pasażerowie tłoczyli się w nim jak sardynki w puszce. Najgorsze jednak było to, że w autobusie nie można było otworzyć okien.

Rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji Marcin Grzybiński nie zaprzecza, że mogło tak być. Na Linii Regionalnej jeździł wtedy autokar marki Scania Lahti. - Niestety w tym pojeździe okna się nie otwierają. Uchylają się tylko szyberdachy. Przepraszam więc wszystkich pasażerów, że musieli podróżować w tak niekomfortowych warunkach. Przedstawiciele MZK zapewniają, że gdy tylko na dobre zacznie się letni sezon do Ustki będą kursowały autokary zapewniające większy komfort. Na pewno będą większe oraz z otwieranymi oknami. W upały takie autobusy zastąpią też scanie lahti oraz najstarsze modeli scanii jeżdżące po ulicach Słupska. – Natomiast jak tylko uda nam się zdobyć odpowiednie środki, planujemy wymianę okien w tych autobusach na takie, które bez kłopotu będą się otwierały – zapowiada M. Grzybiński. Przypomnijmy, ze MZK posiada też jeden autokar z klimatyzacją. Ten latem będzie jeździł na trasie Słupsk – Ustka jako ekspres. (nik)

Na zdjęciu: Podróż w autobusie zamkniętym jak puszka jest możliwa tylko gdy z nieba nie leje się skwar

Fot. Krzysztof Tomasik