Maj 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Pożar w wieżowcu
Rozmiar tekstu: A A A
Fot. Dziennik Bałtycki
Doszczętnie spalone mieszkanie i część klatki schodowej, zalanych kilkanaście innych mieszkań i ewakuacja kilkudziesięciu rodzin. Wszystko z powodu pożaru, który w nocy z poniedziałku na wtorek wybuchł w wieżowcu przy ulicy Romera w Słupsku. W gaszeniu brało udział aż sześć oddziałów straży pożarnej. Ogień udało się opanować dopiero po dwóch godzinach.

Informacja o płomieniach wydobywających się z mieszkania na 10 piętrze dotarła do strażaków po godz. 24. Ci mieli jednak problem z dojechaniem pod sam blok z powodu zaparkowanych przed nim samochodów. - Z wstępnego dochodzenia policji wynika, że do pożaru doszło z powodu zwarcia elektrycznego w telewizorze - mówi Grzegorz Ferlin, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku. - Na szczęście żadnej z przebywających w mieszkaniu osób nie stało się nic poważnego. Musieliśmy natomiast ewakuować kilkadziesiąt rodzin. Mogę również potwierdzić, że na początku akcji mieliśmy problemy z dojazdem pod budynek.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się również, że strażacy mieli także inny problem - z hydrantami znajdującymi się na klatce schodowej. Są tam tzw. suche hydranty, które napełniają się wodą dopiero w przypadku pożaru. Woda faktycznie się w nich pojawiła, ale w żadnym z hydrantów nie było zaworów, do których można by podpiąć węże. Strażacy musieli więc na 10 piętro doprowadzić wodę z samochodów. - Zawory na klatkach schodowych to bardzo duży problem. Wiem, że spółdzielnie je uzupełniają, ale urządzenia ciągle są kradzione - komentuje Ferlin.

Słowa rzecznika potwierdza Bogusław Dobkowski, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Kolejarz", do której należy blok. - Co roku za grube tysiące złotych montujemy zawory. Niestety, są wykonane z aluminium, a wszyscy dobrze wiemy, że to bardzo chodliwy, szczególnie na złomowiskach, surowiec - dodaje Dobkowski.

Wiceprezes zapewnił nas również, że budynek jest ubezpieczony.

Firma, w której spółdzielnia się ubezpiecza wstępnie oszacowała szkody i będzie wypłacała odszkodowania.

- Już dzisiaj zajęliśmy się wymianą stolarki okiennej. Wynajęliśmy również firmę, która na nowo pomaluje klatki schodowe. Na pełne odszkodowania mogą liczyć również lokatorzy zniszczonych mieszkań - dodaje Dobkowski.
 
 
Galeria:
  
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Hubert Bierndgarski
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2008-04-01
wyświetleń:3294

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 13 Gości