Maj 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Kryzys w szpitalu
Rozmiar tekstu: A A A
Sytuacja w słupskim szpitalu powoli staje się beznadziejna. Na zdjęciu dyrektor szpitala Ryszard Stus podczas przygotowywania się do operacji.
Fot. APR-SAS
Czarne chmury zawisły nad Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Słupsku. Mimo ubiegłorocznego porozumienia dyrekcji placówki z lekarzami ponownie wypowiedzenia złożyło 48 medyków zatrudnionych na kontraktach. Jeśli do 1 lutego nie uda się osiągnąć porozumienia w sprawie wynagrodzeń odejdą od łóżek pacjentów. Swoje żądania płacowe zmieniły również pielęgniarki. Lekarze nie chcą się zgodzić na proponowane podwyżki pensji, bo uważają je za zbyt niskie. Dyrektor szpitala wojewódzkiego w Słupsku Ryszard Stus zaproponował pielęgniarkom wzrost uposażeń o 20 proc., a lekarzom o 35 proc.

Halina Pioterek, przewodnicząca słupskiego oddziału Związku Pielęgniarek i Położnych uważa, że proponowana przez dyrektora 20 procentowa podwyżka pensji nie spełnia oczekiwań pielęgniarek.

- Chcemy nie 400 a 600 złotych do naszej podstawy i nie mamy zamiaru ustąpić. Skoro lekarze chcą więcej, to my też musimy walczyć o pieniądze dla siebie - dodaje Pioterek.

Między młotem a kowadłem znalazł się dyrektor szpitala Ryszard Stus, który chciałby dać więcej, ale nie ma z czego.

- Nie stać mnie na takie wysokie podwyższanie zarobków. Pielęgniarki to duża grupa zawodowa, prawie trzy razy większa niż lekarze. Szpital zwyczajnie nie ma takich pieniędzy - dodaje Stus.

Lekarze, którzy złożyli wypowiedzenia zatrudnieni są na kontraktach. Domagają się od dyrektora 2 średnich krajowych. dyrektor nie chce przystać na takie warunki, bo to według niego oznacza utratę płynności finansowej słupskiego szpitala. Dzisiaj jego zadłużenie sięga 18 mln zł. To nie jest dużo na tle szpitali w Polsce.

- Mogę oczywiście dać te pieniądze, ale nie będę miał czym zapłacić za leki, za opiekę i całkowite leczenie pacjenta. 2 średnie krajowe to około 6 tys. zł, które oznacza 150 procentową podwyżkę. na to zwyczajnie nie stać nas. Żaden budżet tego nie wytrzyma - twierdzi dyrektor.

Według wyliczeń dyrektora specjalista z drugim stopniem specjalizacji biorąc dyżury jest w stanie zarobić do 10 tys. zł brutto. to według dyrektora jest wystarczającą pensją do opłacenia podatku i pozostałych świadczeń.

- Dzisiaj lekarz biorąc 6 dyżurów w nocy i święta w ciągu miesiąca zarabia więcej niż wynosi jego pensja podstawowa - dodaje.

Jak będzie wyglądała przyszłość słupskiego szpitala? Na razie czarno. Dzisiaj (w czwartek) w Urzędzie Marszałkowskim zaplanowane jest spotkanie dyrektorów pomorskich szpitali. mają złożyć tam sprawozdanie z bieżącej sytuacji. Z kolei w piątek w słupskim szpitalu zaplanowane jest spotkanie wszystkich związków zawodowych szpitala.

- Nie wiem co będzie. Spotkam się na pewno indywidualnie z lekarzami kluczowymi do funkcjonowania szpitala i jeśli to nie pomoże oddaję szpital w dyspozycję marszałka aby zastosował najbardziej dramatyczne ze wszystkich rozwiązań czyli ewakuację - tłumaczy.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2008-01-17
wyświetleń:2208

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 37 Gości