Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Czy z nazw ulic znikną "czerwoni" patroni?
Rozmiar tekstu: A A A
Nie będzie "czerwonych" patronów na ulicach polskich miast. To pomysł premiera Jarosława Kaczyńskiego. Projekt ma być wprowadzony obligatoryjnie, beż odstępstw. Takich ulic w Słupsku i Ustce jest kilkanaście. Jednak urzędnicy nie kwapią się do zmian, bo twierdzą, że uderzy to po kieszeniach mieszkańców. Posłowie PiS przygotowują projekt przepisów o dekomunizacji ulic. Na początku stycznia zapowiedział to premier Kaczyński. Stwierdził, że w wielu miastach patronami wciąż są osoby, które dopuszczały się ciężkich przestępstw przeciwko ludzkości i narodowi polskiemu.

- Patronami powinny być osoby, które nie budzą wątpliwości - mówi Karol Karski z PiS, przewodniczący sejmowej komisji lustracyjnej.

Tymczasem dziewięć ulic w Słupsku nosi nazwy nadane w 1979 r. na rzecz działaczy komunistycznych. Wszystkie znajdują się na os. Niepodległości (dawniej Budowniczych Polski Ludowej). To m.in. ulica Juliana Bruna, Stanisława Budzyńskiego, Franciszka Fiedlera (wł. Efroim Truskier), Mieczysława Kozłowskiego, Wincentego Matuszewskiego, Stanisława Pestkowskiego, Stanisława Trusiewicza, Jana Tyszki (wł. Leon Jogiches) oraz Bronisława Wesołowskiego. Ulice z komunistycznymi patronami można znaleźć również w Ustce - Pawła Findera, Hanki Sawickiej, Franciszka Zubrzyckiego, Limanowskiego, czy całe osiedle 20-lecia PRL. W Słupsku złożono już wniosek o zmianę nazw. Na początku stycznia na ręce radnych przekazał go profesor Zenon Romanow z Instytutu Historii Akademii Pomorskiej.

- Te nazwy ośmieszają miasto - mówi naukowiec. - To niewiarygodne, że w Słupsku nadal czci się pamięć funkcjonariuszy komunistycznych, urzędników sowieckich, którzy za ojczyznę uważali ZSRR. Tymczasem ?wietrzenie? nazw już się rozpoczęło. W ub.r. zmieniono ulicę 9 Marca na Anny Łajming w Słupsku, a w Ustce ul. Małgorzaty Fornalskiej (członkini grupy inicjatywnej Polskiej Partii Robotniczej, przerzucona z Moskwy do Polski, pracowała dla wywiadu radzieckiego) przemianowano na Leszka Bakuły (ustecki artysta). Zmiany dokonano, bo mieszkało tam wtedy (obecnie stoi tam nowy blok komunalny) tylko kilka rodzin.

- Wymiana dowodu, innych dokumentów związanych z zameldowaniem to wydatek rzędu od kilkudziesięciu do kilkuset złotych - przekonuje Jacek Cegła, rzecznik Urzędu Miasta w Ustce. - Przy ulicy Bakuły koszty były niewielkie, ale przy innych mogą być to większe wydatki dla miasta i mieszkańców. Ostatecznie jednak decyzja należy do Rady Miejskiej. Tymczasem wiele osób, które mieszkają przy "peerelowskich" ulicach twierdzi, że nie przeszkadzają im tacy patroni. - Mie polityka nie interesuje - mówi Jan Konieczny ze Słupska. - Pewne zmiany są konieczne, ale niektóre osoby nic złego nie zrobiły.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Hubert Bierndgarski
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2007-01-26
wyświetleń:1977

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 11 Gości