Kategoria: Aktualności

Urzędniczka wzięła mniej niż się przyznała

Rozmiar tekstu: A A A

Violetta B., kierowniczka wydziału komunikacji w ratuszu zabrała do własnej kieszeni mniej pieniędzy, niż sama się przyznała na policji - wynika z raportu pokontrolnego. Raport przeprowadził wydział audytu i kontroli słupskiego ratusza. Mimo że powinien być jawny, nadal jest utajniony przez urzędników, którzy zasłaniają się dobrem śledztwo. Na szczęście policjanci nie są tacy nadgorliwi i ujawnili istotne ustalenia kontroli. - Wynika z niego, że Violetta B. zabrała dla siebie około sześciu tysięcy złotych - mówi Jacek Bujarski, rzecznik komendanta miejskiego policji w Słupsku. - Pieniądze miała brać od osób, którym obiecała, że dokona rejestracji, przerejestrowania lub wyrejestrowania samochodu. Co do samych operacji rejestrowania kontroler nie ma zastrzeżeń, wszystko odbywało się zgodnie z procedurami. Jej uchybieniem było to, że nie wpłacała pieniędzy do miejskiej kasy. Wyniki kontroli są dziwnie łagodne dla Violetty B. Gdy sama poszła na policję, doniosła na siebie, że zabrała około 10 tysięcy złotych.

Niestety stan zdrowia Violetty B. (jest na zwolnieniu) nie pozwala na jej przesłuchanie, ustosunkowanie się do raportu i przedstawienie zarzutów.