|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Lokatorka kontra wspólnota
Rozmiar tekstu: A A A
Mieszkanka budynku przy ulicy Arciszewskiego uważa, że jest szykanowana przez członków wspólnoty mieszkaniowej. Twierdzi, że odmawiają jej dostępu do liczników i rozliczenia z pieniędzy. Członkowie wspólnoty twierdzą, że sprawa wygląda zupełnie inaczej. Problem powstał kilka lat temu. Grażyna Piasecka została członkiem małej, pięcioosobowej wspólnoty mieszkaniowej w budynku przy ul. Arciszewskiego 6. Był on własnością Wojskowej Agencji Mieszkaniowej w Słupsku, która do dziś ma w nim jedno mieszkanie.
- Kiedy wykupywałam od nich lokal, dowiedziałam się, że powstał jakiś dług - mówi Grażyna Piasecka. - Przysłali mi nakaz zapłaty jakiejś zaległości. Zażądałam pisemnego rozliczenia kosztów centralnego ogrzewania i wody pitnej. Otrzymałam je tylko częściowo. Do dziś wspólnota odmawia mi roliczenia się z pieniędzy, a nawet przysłali mi pismo, że... nie będą mi więcej odpowiadać. To jakiś skandal!
Pani Grażyna, jak twierdzi, sama próbowała dowiedzieć się, jakie są koszty ogrzewania. Budynek ma własną kotłownię gazową i sam rozlicza się ze zużytego gazu. - Zamknęli przed mną liczniki - mówi Piasecka. - Nie chcą, żebym wiedziała, ile rzeczywiście gazu jest spalane. Dlatego złożyłam w marcu zawiadomienie do Izby Skarbowej w Słupsku. Szybko zajęli się sprawą.
- Mamy problem z budynkiem przy ul. Arciszewskiego 6 - przyznaje Tamara Jawczak, zarządca wspólnot WAM w Słupsku. - Kontrola finansów wspólnoty była. Urząd skarbowy nie stwierdził nieprawidłowości. My tylko zarządzamy budynkiem tej wspólnoty. Wszystkie decyzje podejmują jej członkowie. Także sama pani Piasecka.
- Była niedawno sprawa sądowa - mówią członkowie wspólnoty, chcący zachować anonimowość. - Pani Piasecka ją wycofała. Nie miała żadnych argumentów. Swoimi długami chce obarczyć nas, ale nie pozwoliliśmy na to. I nie pozwolimy. (Adam Sito)
- Kiedy wykupywałam od nich lokal, dowiedziałam się, że powstał jakiś dług - mówi Grażyna Piasecka. - Przysłali mi nakaz zapłaty jakiejś zaległości. Zażądałam pisemnego rozliczenia kosztów centralnego ogrzewania i wody pitnej. Otrzymałam je tylko częściowo. Do dziś wspólnota odmawia mi roliczenia się z pieniędzy, a nawet przysłali mi pismo, że... nie będą mi więcej odpowiadać. To jakiś skandal!
Pani Grażyna, jak twierdzi, sama próbowała dowiedzieć się, jakie są koszty ogrzewania. Budynek ma własną kotłownię gazową i sam rozlicza się ze zużytego gazu. - Zamknęli przed mną liczniki - mówi Piasecka. - Nie chcą, żebym wiedziała, ile rzeczywiście gazu jest spalane. Dlatego złożyłam w marcu zawiadomienie do Izby Skarbowej w Słupsku. Szybko zajęli się sprawą.
- Mamy problem z budynkiem przy ul. Arciszewskiego 6 - przyznaje Tamara Jawczak, zarządca wspólnot WAM w Słupsku. - Kontrola finansów wspólnoty była. Urząd skarbowy nie stwierdził nieprawidłowości. My tylko zarządzamy budynkiem tej wspólnoty. Wszystkie decyzje podejmują jej członkowie. Także sama pani Piasecka.
- Była niedawno sprawa sądowa - mówią członkowie wspólnoty, chcący zachować anonimowość. - Pani Piasecka ją wycofała. Nie miała żadnych argumentów. Swoimi długami chce obarczyć nas, ale nie pozwoliliśmy na to. I nie pozwolimy. (Adam Sito)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 35 Gości