Kategoria: Aktualności

Wiceprezydent Ryszard Kwiatkowski przygazował

Rozmiar tekstu: A A A

Ryszard Kwiatkowski, wiceprezydent Słupska straci prawo jazdy

Przynajmniej na pół roku straci prawo jazdy wiceprezydent Słupska Ryszard Kwiatkowski. Wpadł w sidła sprawiedliwości prowadząc swoje mitsubishi carisma będąc po spożyciu alkoholu. Dodatkowo będzie musiał za swój występek zapłacić grzywnę. W wydychanym powietrzu miał 0,3 promila alkoholu.

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę koło Postomina (województwo zachodniopomorskie), gdy prawdopodobnie po odpoczynku z piwkiem na słońcu wracał do domu. Tam na drodze publicznej zatrzymał go do rutynowej kontroli patrol Żandarmerii Wojskowej. Widząc dziwne zachowanie kontrolowanego mężczyzny poddali go kontroli na alkomacie.

- Faktycznie w pobliżu poligonu w Wicku Morskim zatrzymaliśmy Ryszarda K. - mówi mjr Marcin Wiącek, rzecznik prasowy Komendy Głównej żandarmerii Wojskowej. - Mężczyzna był po użyciu alkoholu. Jako, że mężczyzna jest cywilem, sprawę przekazaliśmy do najbliższego posterunku policji do Sławna.

Jak dowiedzieliśmy się, Ryszard Kwiatkowski miał w wydychanym powietrzu 0,3 promila alkoholu. Gdyby poczekał choć pół godziny dłużej z powrotem do domu mógłby uniknąć nieprzyjemności utraty prawa jazdy. Mógł też nie pić alkoholu wcale jeśli zamierzał prowadzić pojazd mechaniczny.

- Żandarmeria Wojskowa przekazała nam sprawę wczoraj - mówi sierż. Anna Lewicka, rzecznik prasowy Komendy powiatowej Policji w Sławnie. - Sprawa będzie rozpoznawana jako wykroczenie, gdyż poziom alkoholu w wydychanym powietrzu nie przekroczył 0,5 promila. Wniosek o ukaranie prześlemy do właściwego sądu grodzkiego czyli do Sławna.

Co grozi na co dzień urzędnikowi państwowemu za jazdę po użyciu alkoholu? Wiele i niewiele.

- To wykroczenie, jednak są za to przewidziane kary - mówi Marek Komodołowicz, naczelnik sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. - Może stracić prawo jazdy na okres od pól roku do nawet 3 lat. Sąd może mu też wymierzyć grzywnę w wysokości od 50 zł do nawet 5 tys. zł.

Ryszard Kwiatkowski, gdy się z nim skontaktowaliśmy nie chciał się wypowiadać na temat zdarzenia.

- Nie mam zamiaru z nikim na ten temat rozmawiać - stwierdził.

Będzie jednak musiał. Sąd mu nie popuści.

- To przykre, że osoba, która powinna być przykładem dla innych siada za kółkiem i że muszę się wypowiadać w takiej sprawie - mówi Zdzisław Sołowin, przewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku. - Nie powinien sobie na to pozwolić tak jak i żaden urzędnik.