Maj 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Podpalił się przed sądem
Rozmiar tekstu: A A A
W tym miejscu strażnicy z sądu ugasili płonącego mężczyznę. Zostały po tym ślady gaśnicy oraz spalonej puchowej kurtki.
49-letni mężczyzna, prawdopodobnie mieszkaniec Tucholi oblał się benzyną i podpalił. Tragedia rozegrała się w poniedziałek przed Sądem Rejonowym w Słupsku. Na razie nie są znane przyczyny jego desperackiego kroku. Nie wiadomo też czy mężczyzna przeżyje, bo ma poparzone około ponad 50 procent powierzchni ciała. Do zdarzenia doszło tuż po godzinie 14. Pracownicy ochrony sądu, którzy gasili płonącego człowieka mówią, że nie widzieli jego przygotowań do desperackiego kroku.

- Był poza zasięgiem naszych kamer monitoringu - mówi jeden z nich. - Pojawił się dopiero gdy płonął jak pochodnia, bo miał na sobie puchową kurtkę. Wyskoczyliśmy natychmiast z gaśnicą i ugasiliśmy go. Zaraz wezwaliśmy też pogotowie.

Ciężko poparzonego mężczyznę natychmiast przewieziono do szpitala, na salę operacyjną, a następnie na oddział intensywnej opieki medycznej.

- Niestety jego stan jest bardzo ciężki - informuje lekarz Ireneusz Kosna. - Mężczyzna ma poparzone ponad 50 procent powierzchni ciała, w tym drogi oddechowe, klatkę piersiową oraz kończyny górne. Gdy został przywieziony do szpitala był przytomny jednak nie wiemy co było przyczyną jego postępowania.

Jeśli stan pacjenta pozwoli na to, zostanie on przetransportowany do Gryfic, do specjalistycznego szpitala leczącego oparzenia. Sprawę próbuje wyjaśnić też policja, jednak jak na razie bez efektów.

- Sami poszukujemy jakiegoś punktu zaczepienia w tej sprawie - mówi nadkom. Jacek Bujarski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. - Na razie nie wiemy dlaczego i po co zrobił. Wstępnie ustaliliśmy, że prawdopodobnie pochodzi z Tucholi.

Czy mężczyzna chciał zaprotestować przeciwko niesprawiedliwości w sądzie, czy też nie chciał zgodzić się z wyrokiem lub innym orzeczeniem sądowym nie wiadomo. Nieoficjalnie mówi się, że właśnie taki miał być powód jego desperackiego kroku. Ma to wyjaśnić policyjne śledztwo.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2008-02-25
wyświetleń:2330

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 3 Gości