|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Źle się dzieje w 7. Brygadzie
Rozmiar tekstu: A A A
Żołnierze z 7 BOW podczas manewrów na poligonie |
- To rażące naruszenie procedur, które w wojsku jest bardzo surowo traktowane -mówi pułkownik Edward Jaroszuk z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w Warszawie. - Na dodatek podczas prowadzonego przez żandarmerię postępowania w tej sprawie, oficer dopuścił się matactwa. Dlatego zdecydowaliśmy się go zatrzymać.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nakłaniał żołnierzy - świadków zdarzenia, do składania zeznań, które miały go wybielić. Rzecznik prasowy jednostki Agnieszka Klawinowska potwierdziła jedynie fakt zatrzymania oficera.
Pozostali żołnierze zamieszani w kradzież amunicji z poligonu (żandarmeria na razie nie zdradza ich liczby) również dostali zarzut nielegalnego posiadania broni.
- Oni pogodzili się z zarzutami i nie ingerowali w śledztwo - mówi Jaroszuk. - To był cały łańcuszek ludzi - od tych, którzy broń wydawali, do tych, którzy jej używali. Żandarmi nie chcą też na razie mówić, o jaką ilość amunicji chodzi i czy udało się ją odzyskać. Wiadomo jedynie, że w grę wchodzą pociski i materiały wybuchowe.
Według Jaroszuka w polskiej armii coraz rzadziej dochodzi do kradzieży amunicji. Wprowadzono m.in. nowe, bardziej rygorystyczne procedury wydawania i przechowywania broni, ponadto żandarmi mają służbowy obowiązek czuwać nad wykorzystaniem broni, na przykład przyglądając się ćwiczeniom w strzelaniu.
To nie pierwszy wybryk Remigiusza C. Kilkanaście miesięcy temu został skazany na 12 miesięcy ograniczenia wolności za pobicie podwładnego. Dostał karę finansową i musiał pracować w jednostce po godzinach. - Jego sytuacja jest teraz nie do pozazdroszczenia - mówi Jaroszuk. - Przeszłość tego żołnierza nie jest krystaliczna. Musi liczyć się z tym, że zostanie zdegradowany, wydalony z armii, a nawet trafi do więzienia.
To już druga sprawa z 7. Brygady Obrony Wybrzeża, badana przez Żandarmerię Wojskową w ciągu ostatniego tygodnia. Ciągle toczy się śledztwo w sprawie pobicia żołnierza, który miał być molestowany w jednostce przez goszczącego tam księdza.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Piotr Kawałek |
Źródło: | Głos Pomorza |
data dodania: | 2006-12-11 |
wyświetleń: | 2821 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 7 Gości