|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Gang nie godzi się na surowe wyroki
Rozmiar tekstu: A A A
Wczoraj rozpoczęła się rozprawa apelacyjna członków słupskiego gangu "Chińczyka". Jedenastu skazanych w marcu ubiegłego nie zgadza się z wyrokami. W ubiegłym roku skazano Roberta P. (ps. "Chińczyk") na siedem i pół roku więzienia oraz grzywnę w wysokości 24 tysięcy złotych. Taką samą karę dostał Krzysztof M. Na karę czterech lat i czterech miesięcy zostali skazani Mirosław P. i Maciej M. Cztery lata w więzieniu maja spędzić Grzegorz H., Remigiusz B. i Dariusz G. Na trzy i pół roku został skazany Robert D. Pół roku mniej za kratami spędzi Robert D. z Lęborka. Ryszard B. został skazany na dwa lata więzienia. Podobny wyrok, lecz w zawieszeniu na pięć lat sąd orzekł wobec Radosława S.
Młodzi mężczyźni ze Słupska i Lęborka, którzy odpowiadali za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nie zgadzają się z wyrokami Sądu Rejonowego w Słupsku. Cały czas utrzymują, że są niewinni, nie działali w żadnym gangu i nie wymuszali haraczy. – Zgodnie z wolą mojego klienta wniosłam o uniewinnienie – mówi mecenas Anna Bogucka-Skowrońska, obrońca Remigiusza B.
Apelację wniósł także prokurator z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, który uważa, że kary są zbyt łagodne. Wyrok w sprawie ma zapaść w najbliższych dniach.
Gang rozbiło Centralne Biuro Śledcze we wrześniu 2002 roku. Kilkunastu mężczyzn oskarżono o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wymuszanie haraczy, wyłudzanie kredytów i handel narkotykami. Jedna z ich ofiar miała nawet przepisać na nich hurtownię wartą półtora miliona złotych.
Młodzi mężczyźni ze Słupska i Lęborka, którzy odpowiadali za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nie zgadzają się z wyrokami Sądu Rejonowego w Słupsku. Cały czas utrzymują, że są niewinni, nie działali w żadnym gangu i nie wymuszali haraczy. – Zgodnie z wolą mojego klienta wniosłam o uniewinnienie – mówi mecenas Anna Bogucka-Skowrońska, obrońca Remigiusza B.
Apelację wniósł także prokurator z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, który uważa, że kary są zbyt łagodne. Wyrok w sprawie ma zapaść w najbliższych dniach.
Gang rozbiło Centralne Biuro Śledcze we wrześniu 2002 roku. Kilkunastu mężczyzn oskarżono o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wymuszanie haraczy, wyłudzanie kredytów i handel narkotykami. Jedna z ich ofiar miała nawet przepisać na nich hurtownię wartą półtora miliona złotych.

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 7 Gości